Najnowsze wpisy


sty 22 2004 JUŻ JESTEM :)
Komentarze: 0

UF...NARESZCIE......POWRÓCIŁAM Z TEGO ŚWIATA, GDZIE NIE ISTNIEJE TAKIE CUŚ JAK INTERNET...BYŁO STRASZNIE....TYLE ZALEGŁOŚCI, NO ALE DOBRA....PRZEZ TEN CZAS ZDĄŻYŁO POWSTAĆ W MOJEJ GŁOWIE TYSIĄCE NADZIEJI, KTÓRE POTRAFIŁY UPAŚĆ, ZAŁAMANIE BYŁO I PRZEOGROMNE SZCZĘŚCIE...CHWILE ZWĄTPIENIA I WIARY W LUDZI....OPTYMIZM  I MYSLI SAMOBÓJCZE........WIĘC NORMALKA :).......już wszystko w porządku, myślę, że jest dobrze.....

 

***

Kompletnie wypalona.

Wyprana z uczuć.

Naga.

Stoję przed tobą

I oczekuję zrozumienia.

Ale słyszę tylko śmiech.

I chce mi się płakać.

 

hippiestokrota : :
sty 17 2004 ...
Komentarze: 1

ŻYJĘ......I KOCHAM TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

***

Tysiące myśli przelatuje po głowie, a na ustach pustka. Pytają, jak się nazywam. Imię…”Jestem Upadłym Aniołem”, krzyczę, ale nie wydobywa sicze mnie żaden dźwięk, żadne tchnienie…”Jak się nazywasz?”, Wciąż powtarzają. A mnie wiruje w głowie i zaczynam spadać w dół. Czuję niepokój,. Ktoś coś mówi, ktoś wchodzi i wychodzi, a mnie już wszystko jedno…i tak nic w tym życiu się nie liczy…nie istniejemy…nie ma ich, nie ma mnie…

 

 

 

 

hippiestokrota : :
gru 29 2003 PRZEPRASZAM............
Komentarze: 2

chciałam napisać jakąś fajną notkę....uwierzcie mi, że chciałam....ale w jednej chwili tak zrąbał mi się nastrój, że nie napiszę nic, kompletnie....tylko znak, że jeszcze o tym blogu pamiętam...nienawidzę ich, nienawidzę siebie.....POZWÓLCIE MI WRESZCIE UMRZEĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!proszę.........nie mam siły.................

hippiestokrota : :
gru 23 2003 ...
Komentarze: 4

PO CO JA TO PISZĘ....PRZECIEŻ I TAK NIKT TEGO NIE CZYTA... :(

hippiestokrota : :
gru 16 2003 MOJA PRÓBA...
Komentarze: 3

Ciemno…z kąta sączy się zapach kadzidła. Lawenda. Dookoła setki świec…z głośników wydobywa się indyjska muzykę, a ja ,leżę na podłodze…czuję się jak martwa…ciało ociężałe, wszystkie kończyny bolą, robi się niewygodnie…ale nie umiem się ruszyć, jestem na to zbyt sztywna…a w głowie wciąż te obce głosy: jesteś złudzeniem, jesteś iluzją, jesteś fantazją…nie istniejesz…i ja…robię się coraz mniejsza i mniejsza, aż wreszcie mam uczucie, że zmieściłabym się w łupinie od orzecha…ale nadal się kurczę i już prawie nie widać mnie w stosie mych byłych ubrań… jesteś złudzeniem, jesteś iluzją, jesteś fantazją…krzyczę, albo wydaje mi się, że krzyczę…niczego już nie jestem pewna…pot oblewa moje skronie i czuję się cała obolała…jestem złudzeniem…czy to śmierć, pytam siebie, ale już nie jestem w stanie odpowiedzieć…jestem iluzją…robię się półprzeźroczysta i zaczynam tęsknić za dotykiem ludzkiej ręki…sama…jestem fantazją…czyją?...nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, bo nie ma w pobliżu nikogo…me martwe ciało…nie tak chciałam umrzeć, mam ochotę powiedzieć, ale powieki robią się coraz cięższe i cięższe i nie mówię już nic…nie istnieję…tylko ta mętna nadzieja, że może tym razem umieram po raz ostatni…    

hippiestokrota : :